Wyniki testu szokują: Polskie czereśnie nafaszerowane pestycydami z czarnego rynku! Za to importowane niemal pozbawione toksycznych substancji. Oto, gdzie kupiliśmy czereśnie do najnowszego testu.
Polskie czereśnie. Symbol lata, powód do dumy i… jak się okazuje – do niepokoju. Czekamy na nie przez cały rok, płacimy nawet 50 zł za kilogram, wierząc, że kupujemy coś wyjątkowego. Tymczasem najnowszy test Fundacji Pro-Test wykazał, że właśnie w czereśniach z polskich upraw znajdowała się największa liczba pestycydów – było ich aż osiem. Mało tego! Są wśród nich substancje zakazane w uprawach czereśni w Unii Europejskiej. Jeden ze związków, ometoat, już dawno został wycofany z obrotu.
Jak to możliwe, że zakazane pestycydy trafiają na nasze stoły?
Fundacja Pro-Test zleciła przebadanie trzech próbek czereśni Zakładowi Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach. Sprawdzono je pod kątem obecności 548 pestycydów.