Fundacja Pro-Test wykryła aż dziewięć różnych pestycydów w jabłkach z Lidla. W jabłkach z Biedronki były cztery pestycydy. Poza tym każdego z wykrytych związków chemicznych w jabłkach z Lidla było więcej – czasem nawet wielokrotnie – niż tych samych pestycydów w jabłkach kupionych w Biedronce.
Od kilku tygodni trwa zacięta walka na ceny między dwoma dyskontami: Lidlem i Biedronką, którą konsumenci mogą obserwować w działaniach marketingowych obu sklepów. Czy oprócz tego, że dyskonty dbają o niskie ceny, pamiętają też o jakości oferowanych produktów? Fundacja Pro-Test postanowiła sprawdzić to w badaniach w akredytowanym laboratorium: Na pierwszy ogień poszedł najpopularniejszy polski owoc: jabłko, zwane nawet naszym dobrem narodowym. W końcu nasz kraj jest największym producentem tych owoców w całej Unii Europejskiej i czwartym ich producentem na świecie.
Kraj pochodzenia przebadanych przez nas jabłek to Polska, a odmiana to ligol. W akredytowanym laboratorium sprawdziliśmy w nich zawartość aż 549 pestycydów. Co się okazało? W jabłkach z Lidla było ponad dwa razy więcej różnych pestycydów niż w jabłkach z Biedronki. Dodatkowo każdego z wykrytych związków chemicznych w jabłkach kupionych w Lidlu było więcej – czasem nawet wielokrotnie – niż tych samych pestycydów w jabłkach, które kupiliśmy w Biedronce.