0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

Delikatnie z mężczyzną

Opublikowano:

Autopromocja

spot_img

Jak już wybierzemy najlepszą maszynkę, kolej na wybór pianki lub żelu do golenia. Aby sprawdzić, który z 17 testowanych produktów, jest najlepszy, 204 mężczyzn użyczyło naukowcom swoje brody do golenia.

Przeciętnemu mężczyźnie golenie się zajmuje 150 dni w ciągu całego życia. Nic więc dziwnego, że niektórzy wręcz kultywują to zajęcie i starają się czerpać z niego jak najwięcej przyjemności. Do nich należą chociażby internauci pewnego forum poświęconego wymianie najnowszych trendów i porad dotyczących golenia na mokro. W tych kręgach krytycznie spogląda się na stosowanie takich pomocy, jak gotowe pianki czy żele do golenia w spray’u. Tutaj propaguje się przede wszystkim tradycyjne mydła i kremy do golenia. Prawdziwi koneserzy rozprowadzają je pędzlem.

Przeciętnemu mężczyźnie golenie się zajmuje 150 dni w ciągu całego życia. Nic więc dziwnego, że niektórzy wręcz kultywują to zajęcie i starają się czerpać z niego jak najwięcej przyjemności. Do nich należą chociażby internauci pewnego forum poświęconego wymianie najnowszych trendów i porad dotyczących golenia na mokro. W tych kręgach krytycznie spogląda się na stosowanie takich pomocy, jak gotowe pianki czy żele do golenia w spray’u. Tutaj propaguje się przede wszystkim tradycyjne mydła i kremy do golenia. Prawdziwi koneserzy rozprowadzają je pędzlem.

Jednak przeciętny mężczyzna chce proces golenia jak najbardziej przyspieszyć i golić się raczej praktycznie niż z zachowaniem tradycji. Wybiera więc pianki w puszkach. Zwolennikami żeli są przeważnie młodsi. Kremy, a już na pewno mydła do golenia, cieszą się znacznie mniejszym powodzeniem. Niemniej jednak którykolwiek z tych kosmetyków nałożylibyśmy na twarz, ogolimy się równie dobrze. Wykazał to test: 204 mężczyzn, którzy w celach badawczych golili swój zarost, nie miało prawie nic do zarzucenia testowanym produktom. W efekcie wszystkie badane kosmetyki otrzymały ocenę dobrą.

W ramach testu niemieckiej Fundacji Warentest przebadano 11 popularnych pianek do golenia oraz cztery żele. Te ostatnie w kontakcie z powietrzem natychmiast przemieniają się w piankę. Dla porównania przebadano również jedno mydło i jeden krem do golenia. Te dwa produkty najlepiej rozprowadzają się i pienią, jeśli użyjemy pędzla. Ochotnicy biorący udział w teście golili się codziennie przez tydzień, stosując badane produkty. Następnie w szczegółowej ankiecie ocenili ich właściwości podczas stosowania, na przykład konsystencję, nanoszenie i rozprowadzanie, ślizg ostrza, uczucie na skórze po goleniu oraz oddziaływanie na skórę.

Przyjazne dla skóry

Na który z testowanych produktów byśmy się nie zdecydowali, zawsze nasza skóra będzie traktowana przyjaźnie – nie zanotowano większych różnic w oddziaływaniu poszczególnych środków na skórę. Wszystkie były pod tym względem bardzo dobre. Jeśli nawet w pojedynczych przypadkach dochodziło od zaczerwienienia, swędzenia albo uczucia napięcia skóry, objawy te ustępowały po kilku minutach.

Środki do golenia składają się głównie z miękkich, szybko pieniących się mydeł potasowych oraz twardych mydeł sodowych. Są one uzupełniane środkami zatrzymującymi wilgoć oraz poślizgowymi, które chronią i pielęgnują skórę. Niemniej jednak nie należy obiecywać sobie zbyt wiele po właściwościach pielęgnujących pianek i żeli. Ich zadanie to optymalne przygotowanie zarostu do golenia – zmiękczenie włosów, aby ostrze maszynki mogło bez problemu chwycić włosek tuż przy skórze, bez ciągnięcia i szarpania. Dodatkowo kosmetyki stsowane do golenia powinny sprawić, że ostrze płynnie ślizga się po skórze.

Korzysta z tego oczywiście i nasza skóra. Golenie na mokro ma wśród swoich zwolenników opinię wyjątkowo dokładnego i delikatnego sposobu usuwania zarostu. Jednak skóra zawsze wyjdzie z tego zabiegu mniej czy bardziej podrażniona. Jeśli codziennie ścinamy włoski, które odrosły do 0,3 mm, usuwamy jednocześnie za każdym razem również wierzchnią warstwę naskórka. Z tym podrażnianiem lipidowo-wodnego ochronnego płaszcza skóry nie wolno przesadzać. Kosmetyki do golenia mają go chronić. Jeśli po ich nałożeniu ostrożnie golimy się ostrą maszynką, to możemy mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko dla ochrony naszej skóry (patrz też wskazówki na str. ..).

Generalnie większość podrażnień skóry należy przypisywać nie kosmetykom do golenia, tylko niedelikatnym, szarpanym ruchom ostrza, jakie wykonujemy podczas golenia. To od ostrza właśnie zależy w 90% jakość golenia.

Tak naprawdę środek do golenia nie jest bezwzględnie konieczny. Od biedy można też użyć… mydła do prania – ono również zmiękczy zarost, w przeciwieństwie jednak do zwykłego mydła lub szamponu. Nie oczekujmy jednak wtedy, że nasza skóra będzie chroniona.

Kleisty i sztywny

Nawet jeśli wszystkie testowane produkty oceniono dobrze, nie oznacza to, że nie było żadnych różnic między nimi. Owszem, drobne różnice istnieją: niektórym ochotnikom biorącym udział w teście nie przypadły do gustu pianka marki Speick oraz mydło do golenia Palmolive. Piankę Speick określili jako zbyt sztywną i kleistą, co utrudniało nanoszenie i rozprowadzanie po twarzy. Natomiast w przypadku mydła Palmolive część mężczyzn skarżyła się na uciążliwe spienianie za pomocą pędzla. Niektórzy ochotnicy mieli problem z wytworzeniem kremowej pianki, którą można by rozprowadzić po skórze. Stąd też właściwości podczas stosowania tego produktu oceniono na słabą czwórkę. Dwanaście konkurencyjnych produktów uzyskało za ten badany parametr ocenę bardzo dobrą.

Test wykazał też, że część opakowań da się opróżnić do samego końca. Niestety jednak na przykład w puszce pianki Speick pozostaje aż 10% zawartości, której nie sposób zużyć.

Mydło lub krem dla oszczędnych

Mimo że testowane produkty uzyskały dość podobne wyniki, konsumenci, którzy podczas zakupów kierują się ceną lub wpływem produktów na środowisko naturalne, nie będą mieli najmniejszego problemu z wyborem kosmetyku do golenia. W ich łazience wyląduje zapewne mydło lub krem do golenia. Uchodzą one bowiem za wyjątkowo wydajne i przy tym przyjazne dla środowiska. W przeciwieństwie do produktów w spray’u nie zawierają szkodliwych dla środowiska gazów (butanu, propanu, izobutanu).

Kto zaś woli droższe żele do golenia, musi pogodzić się z małą niewygodą. Otóż po nabraniu porcji żelu, z otwarcia nadal wypływa trochę produktu. Użytkownicy pianki do golenia nie muszą borykać się z tym problemem.

Zaufać własnemu nosowi

Wrażliwej skórze problemów mogą niekiedy przysparzać konserwanty, środki zapachowe lub barwniki. W tabeli wskazujemy, które z testowanych produktów nie zawierają tych składników. Wśród badanych produktów wszystkie zawierają dodatek środków perfumujących. Zapach trudno byłoby obiektywnie ocenić: co dla jednego ochotnika pachniało „starą biblioteką” lub „zbyt medycznie”, dla innego było bardzo przyjemną wonią. Jedyne, co możemy doradzić w kwestii zapachu, to to, aby każdy skorzystał tu z własnego nosa.

Najnowsze Artykuły

WIĘCEJ PODOBNYCH

Nie wszystkie wytrzymały

13 NOŻYC DO ŻYWOPŁOTU W TEŚCIE: Z cienkimi gałęziami prawie każde nożyce akumulatorowe z...

Test małych telewizorów: Telewizor idealny

43 TELEWIZORY 32-50 cali W TEŚCIE: Ten test małych telewizorów pokazał, że nie zawsze...

Pojedynek gigantów, czyli duże telewizory w teście

64 TELEWIZORY 55-65 CALI W TEŚCIE: 29 telewizorów z testu okazało się jedynie dostatecznych....