Kong phadprik thai dam – takie danie oferował jeden ze skontrolowanych restauratorów. Niestety, informował jedynie o egzotycznej nazwie, zamiast o polskiej i składnikach potrawy. W pierwszym dniu chińskiego Nowego Roku, Inspekcja Handlowa przypomina o tym, na co zwracać uwagę, kiedy korzystamy z oferty barów serwujących dania kuchni zagranicznych.
Lżejsza o 60% polędwica z grilla od deklaracji w menu, ponieważ kucharz zważył produkt przed smażeniem zamiast po. Cielęcina z warzywami okazała się wieprzowiną, ponieważ, jak tłumaczył restaurator, zaszło nieporozumienie między polską kelnerką a wietnamskim kucharzem – to przykłady nieprawidłowości wykryte przez Inspekcję Handlową, która na zlecenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wzięła pod lupę dania kuchni zagranicznych – między innymi dalekowschodniej, tureckiej, meksykańskiej, gruzińskiej.
Tajemniczy gość restauracji
Inspektorzy sprawdzali przede wszystkim, czy kucharze używają takich produktów, jakie deklarują w menu, czy zgadza się waga porcji, czy w każdym punkcie znajduje się cennik. Występowali przy tym anonimowo w roli konsumentów, dokonując tzw. zakupu kontrolnego. Taka metoda pracy najlepiej pozwala sprawdzić jakość potraw i poziom obsługi.
Kontrola odbyła się na terenie całej Polski i dotyczyła 181 placówek gastronomicznych – mikro, średnich przedsiębiorców, ale również dużych działających w popularnych sieciach. Przedsiębiorców wytypowano losowo, na podstawie skarg konsumentów oraz wyników poprzednich kontroli.
Sprawdzono 3 967 dań kuchni zagranicznej. Zastrzeżenia wzbudziło co trzecie (32,5% – 1 291 dań).
Inne składniki, mniejsze porcje
Inspektorzy, podając się za konsumentów, w każdym z 181 wytypowanych lokali zamówili różne dania i napoje. Zastrzeżenia wzbudziła prawie co trzecia skontrolowana placówka (27% – 49 lokali). Potrawy zbadano w laboratoriach, aby sprawdzić rzeczywisty skład. Co się okazało? Oto przykłady:
- Inspektorom podano dania z innym składnikiem niż deklarowano w menu: „cielęcina z warzywami” okazała się wieprzowiną, co restaurator tłumaczył nieporozumieniem między polską kelnerką a wietnamskim kucharzem.
- Wydano mniejsze porcje niż deklarowane w menu. Na przykład „polędwica wołowa z grilla” zgodnie z zapewnieniami powinna ważyć 200 g, a w rzeczywistości było to 121 g. Przedsiębiorca twierdził, że mięso straciło na wadze w trakcie smażenia, co oznacza, że kucharz zważył je przed przyrządzeniem, a nie po. Kolejny przykład: „wołowina Makao” zamiast 500 g, ważyła 279 g.
Inspektorzy sprawdzili również, czy placówki gastronomiczne posiadają składniki, z których, jak deklarowały w menu, przyrządzają potrawy. W tym zakresie skontrolowano asortyment 139 barów, kwestionując co piąty (19,4% – 27 placówek). Okazało się, że wbrew deklaracjom, nie było parmezanu, szynki parmeńskiej, sera feta. Soki zastępowano napojami, oscypka – roladą giżycką, a kraby paluszkami surimi, czyli zmielonym mięsem ryb morskich. Zdarzały się także przypadki niepodawania informacji w języku polskim (na przykład jedno z dań było sprzedawane pod obco brzmiącą nazwą „kong phadprik thai dam”) lub używania sformułowań niewiele mówiących klientom, na przykład „z dodatkiem warzyw”, „z owoców morza”.
Za niewłaściwą jakość potraw inspektorzy nałożyli kary w łącznej wysokości 20 600 zł, wydając 16 decyzji. Ponadto, za nieprzestrzeganie okresów przydatności do spożycia czy niewłaściwy stan sanitarny placówek, nałożyli 26 mandatów karnych na kwotę 4 480 zł.
Zanim zjesz, czyli na co zwracać uwagę w barze i restauracji:
1. Zanim złożysz zamówienie, dokładnie poznaj ofertę. Cennik znajdziesz w miejscu ogólnodostępnym. Powinny się w nim znaleźć wszystkie niezbędne informacje, w tym nazwa potrawy, napoju, co się składa na danie: czy jest to na przykład kotlet z surówką czy może warzywa musimy zamówić dodatkowo. Istotna jest też informacja, jakich składników użyto do przygotowania potrawy.
2. Jeżeli restaurator dolicza serwis kelnerski, musi o jego wysokości poinformować klienta, na przykład w menu. Konieczne jest także podanie od czego uzależniona jest wysokość opłaty za serwis (np. „dla grup powyżej 10 osób doliczamy serwis 10%, a dla grup powyżej 25 osób doliczamy serwis 15%”). Jeśli konsument nie został rzetelnie poinformowany o opłacie za serwis przed dokonaniem zamówienia, może odmówić jego zapłacenia.
3. Wszystkie oferowane dania powinny być opatrzone informacjami o ich nazwach, które powinny być zrozumiałe i precyzyjne, na przykład obok informacji „danie dnia” powinno się pojawić określenie, co wchodzi w jego skład.
4. Zwróć uwagę na informację o składnikach alergennych. Obok nazwy potrawy musi znaleźć się wykaz wszystkich produktów, jakich użyto do jej przygotowania z wyraźnym zaznaczeniem, które z nich mogą wywołać uczulenia. Na przykład: pizza frutti di mare: mąka (zawiera gluten), woda, sól, drożdże, sos pomidorowy, skorupiaki (kraby, homary, langusty), mięczaki (przegrzebki, mule, ostrygi).
5. Reklamuj niewłaściwą jakość. Reklamacja może dotyczyć zarówno potrawy (a więc np. jeżeli jednym z podanych w jadłospisie składników pizzy były oliwki, a nie zostały one dodane, czy w sałatce wskazano fetę, którą zamieniono tańszym serem), jak i usługi (np. kiedy kelner zapewnił, że potrawa zostanie dostarczona w 10 minut, a czas realizacji zamówienia okazał się dłuższy z przyczyn zależnych od sprzedawcy).