15 ODKURZACZY W TEŚCIE: Odkurzacze bezworkowe wciąż pozostają w tyle za tymi tradycyjnymi – z workiem na kurz. Dobra wiadomość jest taka, że w teście znalazło się parę niedrogich odkurzaczy ocenionych na czwórkę. Ale – uwaga – jest też jeden mierny.
Który odkurzacz kupić, żeby sprzątanie stało się łatwe i przyjemne? Producenci zdają się przyciągać nas wyglądem swoich urządzeń – często iście kosmicznym. W teście kilka urządzeń przypomina pojazdy do eksploracji Księżyca. Inne mogą pochwalić się nowoczesną, stylową linią niczym drogie samochody. Ale design to nie wszystko. Na co przede wszystkim zwracać uwagę, kiedy kupujesz odkurzacz?
Odkurzacze w szrankach
Aby sprawdzić, który model najbardziej zadowoli swoich właścicieli, rozłożyliśmy 15 najnowszych odkurzaczy na części pierwsze. Eksperci z laboratorium przyjrzeli się kosmicznym i drogim urządzeniom Dysona, stylowemu Elektroluksowi, zabawnie wyglądającym modelom Hoovera i Philipsa oraz jeszcze paru innym odkurzaczom dostępnym w sprzedaży. W szranki stanęły modele workowe z bezworkowymi, czyli takimi, w których kurz zbiera się w specjalnym pojemniku.
W oku cyklonu
Był koniec lat 70. ubiegłego wieku, kiedy to niejaki James Dyson, brytyjski wynalazca, zaczął się irytować malejącą siłą ssania swojego odkurzacza. Zasysany kurz wciąż zatykał pory worka. Im worek był pełniejszy, tym bardziej malała skuteczność odkurzacza. Sprawdziło się w tym wypadku przysłowie „potrzeba matką wynalazku” – James Dyson wymienił worek w swoim odkurzaczu na pojemnik. W ten sposób powstał pierwszy odkurzacz bezworkowy.
Dokonaj jego zakupu lub uzyskaj roczny dostęp do naszych treści.
Z Waszych wpłat finansujemy kolejne testy
-
Roczna Subskrypcja PRO-TEST119,00 zł / rok