16 GOLAREK W TEŚCIE: Od tanich jednorazówek po zaawansowane technologicznie systemy wibrujących ostrzy – tak różne maszynki do golenia na mokro poddaliśmy testowi. Producenci każdej z nich zapewniają o dokładnym i delikatnym dla skóry usuwaniu zarostu. Którym warto zaufać?
Gillette i Wilkinson to najwięksi producenci maszynek do golenia. Ostro ze sobą konkurują – prześcigają się w tworzeniu jak najlepszej konstrukcji żyletek. Maszynkę do golenia zamienili w małe cudo techniki.
Walka o najlepszą konstrukcję
Ostrza nowoczesnych maszynek do golenia na mokro to złożone systemy składające się nawet z sześciu żyletek ułożonych jedna za drugą. Często do dyspozycji mamy też trymer, czyli pojedyncze ostrze z tyłu wkładu służące do przycinania baczków, golenia się pod nosem czy stylizowania zarostu. Konstrukcja maszynki pozwala napinać skórę. Do standardowego wyposażenia dzisiejszych golarek należą już gumowy pasek i warstwa umożliwiająca zwiększenie poślizgu.
Dokonaj jego zakupu lub uzyskaj roczny dostęp do naszych treści.
Z Waszych wpłat finansujemy kolejne testy
-
Roczna Subskrypcja PRO-TEST139,00 zł / rok