22 TELEWIZORY W TEŚCIE: Planujesz zmianę telewizora na nowy? Wybór nie jest prosty. Dlatego publikujemy test telewizorów wykonany w specjalistycznym laboratorium na zlecenie organizacji konsumenckich z różnych krajów, w tym i „Świata Konsumenta”. Tym razem przedstawiamy oceny 22 telewizorów o przekątnych ekranów 32 i 37 cali. Za miesiąc przeczytacie test większych modeli: z ekranami o 40 i 42 calach.

Większość telewizorów z naszego testu otrzymała jedynie oceny dostateczne. Pięć modeli wypadło dobrze, ale tylko jeden przekonuje jakością swojego obrazu na tyle, aby za ten badany parametr można było przyznać mu czwórkę. A to właśnie jakość obrazu stanowiła najważniejsze kryterium oceny.

Nowe technologie

Nowe technologie to nadzieja na nowe efekty. Na przykład „Full HD” albo „technologia stuhercowa”. Co oznaczają te terminy? Zacznijmy od tego pierwszego: Urządzenia reklamowane jako „Full HD” dają możliwość oglądania tzw. telewizji nowej generacji, czyli takiej, której obraz będzie miał rozdzielczość wyższą niż tradycyjna – 1920 x 1080 pikseli. W teście zbadano kilkanaście takich telewizorów. Część z nich w badaniu jakości obrazu uplasowała się w środku i w drugiej połowie tabeli. To dowód na to, że sama wysoka rozdzielczość nie jest jeszcze gwarancją dobrego obrazu. Duży udział w osiągnięciu doskonałej jakości mają jeszcze takie parametry jak: kontrast, jasność czy odwzorowanie kolorów.

Bardzo ważne dla jakości obrazu jest też źródło sygnału. Ten sam telewizor może mieć zupełnie inny obraz w zależności od tego, czy telewizję oglądamy za pośrednictwem zwykłej anteny analogowej czy sygnału cyfrowego. Jeżeli mamy słaby sygnał analogowy, jest duże prawdopodobieństwo, że odbiór będzie jeszcze gorszy w telewizorze o płaskim ekranie. Nie warto też sugerować się obrazem wyświetlanym na ekranach telewizorów w sklepie. Zwykle te najlepiej wyeksponowane odbiorniki pokazują obraz ze specjalnych nośników z filmem wysokiej rozdzielczości. Taki telewizor przyniesiony do domu może mieć diametralnie inną jakość obrazu.

Czy warto więc kupować model „Full HD”? W przypadku telewizorów rynek jest napędzany przez marketing bardziej niż w przypadku wielu innych towarów. Nadawcy telewizyjni i producenci telewizorów wspólnie wyznaczają kierunek, w którym muszą podążać i konsumenci. Pojawia się coraz więcej programów nadawanych systemie HD – wysokiej rozdzielczości. Zakup telewizora, który jest przystosowany do ich odbioru z pewnością ułatwi nam życie. Nie będziemy musieli go też wyrzucać, kiedy za jakiś czas sprawimy sobie odtwarzacz HD-DVD czy Blue-ray do filmów wysokiej rozdzielczości. Napis na telewizorze „Full HD” oznacza, że sprzęt jest kompatybilny z sygnałem HDTV.

Inna nowoczesna technologia, stanowiąca wabik na konsumentów, to „technologia stuhercowa”. Ma ona za zadanie zapobiegać smużeniu i migotaniu obrazu poprzez wyższą częstotliwość wyświetlania klatek. Jednak, jak wynika z badań, nie zawsze zastosowanie tej technologii przez producentów poprawia w widoczny sposób jakość obrazu. Nie warto więc w ciemno wybierać telewizor z logotypami przeróżnych udoskonaleń bez uprzedniego sprawdzenia, jaka jest tak naprawdę jakość danego modelu. Generalnie różnica między starym telewizorem, który być może stoi u ciebie w domu, a nowym modelem z różnymi dodatkowymi funkcjami i technologiami, wcale nie jest tak duża, jak mogłoby się wydawać. Owszem, są telewizory, w których zastosowano nowoczesne technologie i które spisują się naprawdę dobrze. Ale nie ma sensu kupować dany model tylko ze względu na kolejne nowe logo, jakie producent na nim umieścił. To nie ono sprawia, że urządzenie jest dobrej jakości.

Starszy nie gorszy

Inne pytanie, które może przyjść nam do głowy podczas wybierania telewizora, dotyczy ceny: Czy cena świadczy o jakości? Otóż nie zawsze. Niektóre modele są drogie ze względu na swój design, a nie jakość. Z drugiej jednak strony lepiej nie kupować tanich, nieznanych marek. Hipermarket nie jest więc dobrym miejscem na zakup telewizora, szczególnie jeśli skusi nas tania marka. Za tę samą cenę możemy przecież kupić telewizor znanej marki, tyle że sprzed sześciu miesięcy. W świecie telewizorów nowe modele pojawiają się na rynku właśnie co sześć miesięcy i pozostają w sprzedaży średnio przez rok. W momencie wprowadzenia nowego modelu jest on drogi, ale po upływie pół roku, kiedy będzie musiał ustąpić miejsca swojemu następcy, jego cena spadnie. Warto na tę obniżkę ceny poczekać, bo starszy model wcale nie musi być gorszy od nowego.

Ceny sprzętu elektronicznego zwykle spadają także w lutym – po świętach Bożego Narodzenia, choć dla polskich konsumentów ostatni luty był pod tym względem wyjątkiem z uwagi na niekorzystny kurs euro.

Według producentów, telewizory LCD rzadziej się psują niż dawne urządzenia. Problemem, jaki może się pojawić, jest co najwyżej utrata jasności obrazu. W przeciwnym wypadku sprzęt może działać około 10 lat bez żadnych usterek.

Duże jest modne

W przeszłości telewizory LCD reklamowano jako energooszczędne w porównaniu z tradycyjnymi urządzeniami kineskopowymi. Dzisiaj możemy jednak zaobserwować trend kupowania coraz większych telewizorów i w związku z tym argument o oszczędzaniu energii przestaje mieć rację bytu. Dlaczego? Bo wraz ze wzrostem rozmiarów ekranu, bardzo wzrasta również zużycie energii. Takie duże telewizory potrzebują znacznie więcej prądu od naszego starego urządzenia z kineskopem, które nigdy nie osiągało tak ogromnych rozmiarów, jak dzisiejsze modele LCD.

Co pochłania najwięcej prądu? Znaczny pobór energii ma miejsce w momencie przełączenia telewizora z trybu stand-by w tryb pracy. Warto tu wspomnieć również o tym, że plazmy zużywają więcej prądu od modeli LCD. Widać to zresztą na przykładzie naszego testu, w którym jedyna badana plazma – LG 32PG6000 – uzyskała najniższą notę w badaniu zużycia energii wśród telewizorów o tej samej wielkości ekranu. Nawet wśród większych urządzeń tylko jedno okazało się być jeszcze bardziej „prądożerne”.

Niemniej jednak producenci starają się konstruować sprzęt jak najbardziej energooszczędny. Z badań wynika, że nowe modele zużywają w trybie stand-by zwykle poniżej 1 W, co jest dość dobrym wynikiem. Nie polecamy więc całkowitego wyłączania telewizora zbyt często. Wystarczy, że zrobimy to, kiedy wyjeżdżamy na kilka dni. Najbardziej energooszczędnym urządzeniem w naszym teście okazał się Sharp LC-32RD8E.

Z boku

Płaski ekran ma to do siebie, że obraz bardzo traci na jakości, jeżeli jest oglądany z boku, pod kątem. Wtedy od razu słabnie kontrast. W ramach testu porównano badane modele również i pod tym względem. Badacze sprawdzili, z jakiej odległości i z którego miejsca z boku ekranu obraz jest jeszcze kontrastowy, a kolory się nie zmieniły. Tego typu badania mogą wydać się subiektywne, dlatego przeprowadza je panel wyszkolonych ekspertów.

Przeciętnemu konsumentowi trudno dostrzec różnice w jakości obrazu dwóch telewizorów, jeżeli nie stoją one obok siebie. Kiedy oglądasz w domu „Epokę lodowcową”, możesz być całkowicie zadowolony z bieli, jaką widzisz. Ale gdyby obok postawić drugi telewizor, zauważyłbyś, że biel na jednym ekranie jest bardziej biała niż na drugim. Aby ocenić telewizory pod tym kątem, przeprowadzono badanie temperatury kolorów, które pokazało, czy obraz ma tonację bardziej niebieską czy może żółtą.

Skąd pochodzi dźwięk?

W telewizorze najistotniejszy jest obraz. Ważny jest jednak także i dźwięk. Sześć telewizorów z testu ma dźwięk dobrej jakości. Niestety aż pięć oceniono za ten parametr jedynie miernie. Jeżeli chcesz nastawić telewizor naprawdę głośno, nie masz wyjścia – musisz użyć zewnętrznych głośników. Zresztą podłączenie telewizora do zestawu hi-fi może znacznie poprawić jakość dźwięku w każdej sytuacji, a nie tylko, gdy chcemy posłuchać go na „cały regulator”.

Sekundy to wieczność

Ile to kilka sekund? Wydaje się, że bardzo mało. Ale nie, jeśli tyle trwa przełączenie telewizora z jednego kanału na drugi. Wtedy te sekundy mogą ciągnąć się całą wieczność. Szczególnie długo trwa przełączanie kanałów, jeśli mamy telewizję cyfrową. Wielu widzów doskonale zna sytuację, kiedy traci fragment programu, na przykład wiadomości, tylko dlatego że przełączenie na interesujący ich kanał trwa zbyt długo. Oceny za czas przełączania nie były dobre w naszym teście. Badacze musieli wystawić aż trzy najniższe noty – niedostateczne (dwóm modelom Pioneera i jednemu JVC).

Pocieszeniem może być co najwyżej fakt, że ten, kto ma w ręku pilota, ten ma władzę. Gorzej, jeżeli pilot gdzieś się zapodzieje. Wtedy trzeba wstawać i dokonywać wszystkich ustawień przy telewizorze. A nie w każdym urządzeniu jest to proste. Dlatego w tabeli przedstawiliśmy rubrykę z ocenami tej czynności. Jak widać, największe problemy w razie zgubienia pilota, mogą mieć właściciele Grundiga, JVC i Samsunga.

Już za miesiąc czytaj: Test telewizorów o przekątnych ekranów 40 i 42 cale.

3 wskazówki

Jak sprawić, by oglądanie telewizji było jeszcze przyjemniejsze?

Dla pilotujących. Poznaliście już przycisk przełączania na pilocie? Większość modeli jest w nią wyposażona. Umożliwia ona „zapamiętanie” oglądanego kanału, dzięki czemu można łatwo do niego powrócić. Zwykle na przycisku widnieje symbol zawracającej strzałki.

Dla kinomaniaków. Denerwują cię czarne belki po prawej i lewej stronie ekranu? Twój telewizor został przystosowany do formatu kinowego i stosunek jego boków wynosi 16:9, a nie tradycyjnie 4:3. Jednak w wielu modelach możemy ustawiać różne formaty, które sprawią, że czarne belki znikną. Często wystarczy jeden przycisk – warto zajrzeć do instrukcji obsługi. Z drugiej strony coraz więcej programów telewizyjnych jest już nadawanych w formacie 16:9.

Dla leniwych. Funkcja, która umożliwia zapamiętanie naszych ustawień, jest bardzo praktyczna. Może ona być przydatna, gdy na przykład oglądamy telewizję raz w ciemności, a raz gdy świeci mocne słońce – zaoszczędzi nam ciągłego regulowania ustawień jasności.