0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

Kolor, który znika

Opublikowano:

Autopromocja

spot_img

Marzysz o kolorze włosów pełnym blasku? Szanse na jego uzyskanie są niestety niewielkie – wynika z testu farb do włosów. Tylko dwa spośród 15 przebadanych produktów wyszły dobrze. Które?

Na sklepowych półkach znajdziemy bardzo dużo przeróżnych farb do włosów: mamy pełen wybór ich rodzajów, odcieni, marek. Ale czy wybór właściwej farby jest taki prosty, jak by się mogło wydawać?

Z testu, który przeprowadziła niemiecka Fundacja Warentest, wynika, że wybór dobrej farby do włosów, przynajmniej jeśli kupujemy odcienie czerwone, do prostych nie należy. W teście wzięło udział ponad 300 ochotniczek, które użyczyły swoich głów w imię nauki, aby badacze mogli porównać 15 farb do włosów dostępnych w sklepach. Wynik testu nie jest zbyt pozytywny, bo jeśli w skomplikowany sposób nakładamy na głowę tyle chemii, ile mieszczą w sobie farby do włosów, to spodziewamy się, że przynajmniej odcień będzie taki, jakiego oczekujemy. Przecież koloru nie da się od razu zmyć z włosów, jeśli uznamy, że wyszedł źle. A tymczasem w teście rzadko zdarzało się, by zafarbowane włosy miały taki odcień, o jakim producent informuje nas na opakowaniu. A po czterech tygodniach po czerwonej barwie już niewiele na głowie zostawało. Dokładność koloru okazała się w przypadku prawie połowy produktów mierna lub gorsza. Bardzo dobrze nie mogła być oceniona żadna z testowanych farb. Jedynie dwa produkty uzyskały noty dobre za ogólną ocenę jakości.

Dokładność koloru to rzadkość

Intensywna czerwień, kolor pełen blasku – z takimi zapewnieniami producentów farb spotyka się każdy, kto chce zafarbować swoje włosy. Jednak te farby, które miały dać jasne odcienie czerwieni, zawiodły w teście.

Jeżeli chcemy zafarbować włosy na nieco ciemniejszy odcień czerwieni, mamy większe szanse na powodzenie w uzyskaniu odpowiadającego nam koloru.

Trwałość: ograniczona

Żadna farba nie utrzymywała koloru lepiej niż dostatecznie, a część wypadła w badaniu na trwałość jeszcze gorzej. Produkty te nie mają więc wiele wspólnego z zapewnieniami z opakowań o trwałym kolorze.

Właściwie wiemy nie od dziś, że żaden kolor nie utrzyma się wiecznie na włosach, a przynajmniej nie w swoim pełnym odcieniu. Efekt zmywania koloru jest najbardziej widoczny właśnie w przypadku farb czerwonych. Znikanie koloru z naszych włosów przyspiesza także rozjaśniające działanie słonecznych promieni UV – i to niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z kolorem sztucznym czy też naturalnym. To, co pozostało na włosach ochotniczek po czterech tygodniach od farbowania, miało kolor – w zależności od koloru wyjściowego i od użytego produktu – od ciemnobrązowego, niekiedy czarnego bez nawet najmniejszego tonu czerwieni, po marchewkowy lub różowy u tych z ochotniczek, które przedtem miały włosy jasne lub bardzo siwe. Z odcieniem pokazanym na opakowaniu rzadko miało to cokolwiek wspólnego.

Pokrycie siwych włosów?

Najczęstszym powodem farbowania włosów jest chęć pokrycia pierwszych siwych włosów albo już zupełnie srebrnej czupryny. Udało się to, zgodnie z tym, co obiecują informacje na opakowaniach farb, 12 razy – w przypadku 12 z testowanych produktów, które za ten badany parametr otrzymały notę bardzo dobrą. W nielicznych przypadkach pokrycie siwych włosów udało się uzyskać nawet na cztery tygodnie.

Kiedy nowy kolor pokrywa siwe włosy, istnieje prawdopodobieństwo, że będą one wyglądać jaśniej niż pozostałe. Trudno o efekt całkowitej równomierności koloru. Podobnie jest z delikatnymi końcówkami włosów – mogą wyjść jaśniej lub ciemniej od reszty czupryny. Efekt ten był widoczny zazwyczaj po czterech tygodniach od nałożenia farby, i to w przypadku co drugiego testowanego produktu. Niektórym to jednak nie przeszkadza, część kobiet lubi taką nierównomierność w kolorze swoich włosów, ponieważ wygląda ona naturalnie. Jeżeli jednak zależy nam na obiecywanym idealnym pokryciu siwych włosów, będziemy rozczarowani.

Dobra pielęgnacja?

Producenci farb do włosów nie szczędzą nam też zapewnień o świetnej pielęgnacji naszych włosów – o zbawiennych składnikach głęboko wnikających we włos czy o jedwabistej strukturze włosów, jaką zyskamy po ich zafarbowaniu. Jednak farbowanie włosów zdrowia im nie przyniesie. Podczas nakładania farby struktura każdego włosa nieco się strzępi, ponieważ barwiące cząsteczki farby muszą się jakoś na nim utrzymać. Substancje pielęgnujące zawarte w kosmetykach do farbowania mają za zadanie odbudować znów strukturę włosa. Odżywki nakładane po farbowaniu pomagają, przynajmniej w części, znów wygładzić wierzchnią warstwę włosów. W przypadku niemal wszystkich testowanych farb to się udawało.

Praktyka: walka z przeciwnościami

Samodzielne farbowanie włosów w domu może sprawiać kłopot. Dobrze, że przynajmniej w przypadku niektórych produktów nakładanie farby ułatwiają specjalne buteleczki. Ale nie we wszystkich je znajdziemy – zanim zaczniemy farbowanie włosów niektórymi farbami, musimy sami zaopatrzyć się w pędzelek do jego nakładania oraz w miseczkę do wymieszania składników farby. To znacznie utrudnia proces farbowania włosów, a na naczyniu pozostawia nieusuwalne zabrudzenia.

Wiele można by jeszcze poprawić w testowanych farbach do włosów. Albo w ich opakowaniach. Jedno z nich zachęca nas do kupna widniejącym na nim napisem: „”idealne pokrycie siwych włosów””, ale z tyłu, na samym dole widnieje malutki dopisek: „”do włosów lekko siwych””. Z kolei na produkcie sprzedawanym w sieci Aldi skala kolorów włosów, jakie może dać farba, pojawiła się dopiero po tym, jak producent dowiedział się, że farba znalazła się w teście.

Niektóre skale barw przedstawione na opakowaniach obiecują nam więcej, niż w rzeczywistości uzyskamy: zamiana ciemnobrązowego koloru włosów w mocną czerwień? Tego nie udało się dokonać testującym. Na innych farbach informacja o tym, że rozjaśnienie włosów o kilka tonów jest mało możliwe, pojawia się nie bez przyczyny.

Na podstawie „Test”, nr 11/2005

Najnowsze Artykuły

WIĘCEJ PODOBNYCH

Które ziemniaki mają pestycydy? Sprawdziliśmy

Ziemniaki z Biedronki nie miały żadnych pozostałości pestycydów. Pod tym względem spełniały normy nawet...

Zbadaliśmy pestycydy w pomidorach z Lidla i Biedronki

Po teście jabłek kolej na pomidory. Okazuje się, że one również zawierają pozostałości pestycydów....

Jabłka z Lidla gorsze niż z Biedronki

Fundacja Pro-Test wykryła aż dziewięć różnych pestycydów w jabłkach z Lidla. W jabłkach z...