Otyli studenci Uniwersytetu Lincoln w Missouri w USA muszą uczęszczać na dodatkowe zajęcia fitnessu. W przeciwnym wypadku nie otrzymają dyplomu.
W Stanach Zjednoczonych epidemia otyłości zatacza znacznie szersze kręgi niż w krajach europejskich. Na walkę z tym problemem Amerykanie mają różne pomysły, ale najnowsze zarządzenie władz uczelni w Missouri wywołało szczególnie duże kontrowersje: Chodzi o dodatkowe trzy godziny zajęć sportowych tygodniowo, podczas których otyli studenci będą uczeni, jak powinni ćwiczyć, a także jak unikać niezdrowego jedzenia – donosi DailyTech. Uczestnicy zajęć są wybierani na podstawie indeksu BMI określającego, czy nasza waga jest w normie czy też zbyt wysoka.
Wśród osób, które są zmuszone do uczestniczenia w dodatkowych zajęciach sportowych, słychać głosy sprzeciwu. – Nie po to studiuję na Uniwersytecie Lincolna, żeby mówiono mi, iż moja waga nie mieści się w normie – skarży się dwudziestojednoletnia Tiana Lawson.