Supermarkety w Wielkiej Brytanii wspólnie postanowiły, że ich przedświąteczne promocje będą… uczciwe.
Brytyjski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (Office of Fair Trading, OFT) uznał, że supermarkety stosują tzw. ceny jo-jo, czyli specjalnie je podwyższają, aby później obniżyć i oferować towar w promocji.
Teraz osiem sieci supermarketów w Wielkiej Brytanii wspólnie podjęło akcję, w której chcą zastosować się do zasad uczciwej promocji, opracowanych przez OFT. Wśród ochotników znalazły się: Tesco, Sainsbury’s, Morrisons, Waitrose, Marks and Spencer, Aldi, Co-op i Lidl.
Jeden z nieuczciwych sposobów promocji stosowanych przez sklepy wygląda – według OFT – tak: Okres, w którym dany produkt jest oferowany w „promocyjnej” cenie, trwa znacznie dłużej niż okres, w którym miał on poprzednią, wyższą cenę. W ten sposób cena „promocyjna” staje się w rzeczywistości tą zwykłą.
A oto, jakie jeszcze triki stosują supermarkety:
- Sklep najpierw na krótko podwyższa cenę danego towaru tylko w kilku swoich placówkach, żeby później ją obniżyć w całej sieci i nazwać „promocyjną”. To tzw. ceny jo-jo.
- Ten sam towar jest sprzedawany w sklepie A danej sieci w wyższej cenie niż w sklepie B, aby następnie można było informować klientów: „przedtem cena wynosiła x zł, a teraz – y zł”. Tymczasem w sklepie B towar nigdy nie był oferowany w wyższej cenie.
- Ogłaszanie obniżki ceny bez wspominania, że zmniejszyła się nie tylko cena, ale i… pojemność produktu.
- „Kup jeden produkt, a drugi dostaniesz gratis” – dowiaduje się klient, podczas gdy ten sam produkt może kupić taniej w większym opakowaniu.
Szef OFT Clive Maxwell stwierdził, że akcja przeciw cenom jo-jo jest szczególnie ważna w okresie, kiedy konsumenci są zmuszeni zaciskać pasa. Pojawiły się jednak i głosy sceptyków, którzy twierdzą, że akcja niewiele zmieni, gdyż jest dobrowolna.