Każda godzina spędzona przed telewizorem zwiększyła ryzyko zgonu w wyniku choroby serca o 7%.
Do takich wniosków doszli uczeni z brytyjskiego Medical Research Council (MRC), którzy przez 10 lat obserwowali 13.197 osób z Norfolk.
– Nasze organizmy nie są stworzone do długiego siedzenia przed telewizorem. Jeżeli jednak to robimy, ryzyko zachorowania na serce wzrasta – powiedziała dr Katrien Wijndaele, współautorka badania.
W ciągu dziesięciu lat w ten sposób zmarły 373 osoby. Naukowcy obliczyli, że 8% zmarłych, czyli 30 osób mogłoby dalej żyć, gdyby zmniejszyły liczbę godzin spędzanych przed telewizorem, z typowych dla brytyjskiego społeczeństwa czterech na jedną.
Badaniem objęto mężczyzn i kobiety w wieku 45-79 lat. Z eksperymentu wykluczono osoby, które wcześniej przeżyły udar mózgu, zawał serca czy cierpiały na raka.
Uczeni z MRC uważają, że potrzebne są dalsze badania by stwierdzić czy inne siedzące czynności, jak spędzanie czasu przy komputerze lub w samochodzie, będą generować podobne rezultaty. Na razie zajęli się analizowaniem wpływu oglądania telewizji na śmiertelność z powodu chorób serca, gdyż jest to czynność najpowszechniejsza.
– Najlepszym rozwiązaniem byłoby zastąpienie siedzenia przed telewizorem ćwiczeniami czy spacerami. Innym wyjściem jest spędzanie przed TV mniej czasu i bycie aktywnym fizycznie przez co najmniej 30 minut dziennie. Może to znacząco obniżyć ryzyko zachorowania na serce – powiedział dr Ulf Ekelund, współautor badania.
W Wielkiej Brytanii co roku w wyniku chorób serca umiera 193 tys. osób, co stanowi jedną trzecią wszystkich zgonów na wyspach brytyjskich
(naukawpolsce.pap.pl)