Słodycz rozpływająca się w ustach? To też, ale… rozkoszując się pralinkami, mało kto podejrzewa, że mogą w nich kryć się rakotwórcze oleje mineralne i ukrywane przez producentów konserwanty.
23 produkty – pralinki z marcepanem oraz z nadzieniem nugatowym, zarówno pakowane, jak i sprzedawane na wagę – przetestowała przed świętami Niemiecka Fundacja Warentest. Nawet badacze byli zaskoczeni wynikami badań. Dlaczego? Okazało się, że to w szczególności te najdroższe produkty otrzymały najniższe oceny w teście.
Toksyczne oleje mineralne
W sprzedawanych luzem pralinkach marcepanowych amerykańskiej firmy Bandy Brooks badacze wykryli oleje mineralne. O tych szkodliwych związkach chemicznych pisaliśmy już w 2012 roku, kiedy to przedstawiliśmy wyniki badania czekoladek z kalendarzy adwentowych. Podobnie jak w teście sprzed dwóch lat, tak i teraz w pralinkach wykryto dwie grupy tych toksycznych substancji: tzw. MOSH (Mineral Oil Saturated Hydrocarbons) oraz MOAH (Mineral Oil Aromatic Hydrocarbons). MOSH uchodzą za wyjątkowo szkodliwe dla zdrowia, ponieważ kumulują się w organizmie. Ale jeszcze bardziej szkodliwe są MOAH – aromatyczne oleje mineralne. Związki te są bowiem podejrzewane o działanie rakotwórcze.
W jaki sposób szkodliwe oleje mineralne znalazły się w czekoladkach? Problem leży w opakowaniu. W przypadku pralinek Bandy Brooks oleje przedostały się z grubego kartonu z recyklingu, w który produkt jest opakowany. Im dłużej pralinki leżą w opakowaniu, tym więcej trujących substancji przedostaje się do nich.
Zatajony konserwant
Nisko oceniona w teście została też bombonierka Godiva – belgijskiego producenta, który określa się mianem dostawcy dla belgijskiej rodziny królewskiej. Ich cena potwierdza aspiracje producenta – 100 g tych marcepanowych pralinek kosztuje 8,95 euro (ok. 38 zł). Tymczasem badacze wykryli w nich konserwant – kwas sorbinowy (E 200), i to w całkiem sporych ilościach. Na liście składników konserwant nie został jednak wymieniony.
Stosowanie konserwantów w nadzieniu marcepanowym zgodnie z prawem dozwolone, niemniej jednak pod warunkiem, że stosowna informacja znajdzie się na opakowaniu.