Dlaczego to jedne z najcenniejszych orzechów? I dlaczego nie można ich jeść więcej niż cztery sztuki dziennie? Odkrywamy tajemnice orzechów brazylijskich.
Orzechy brazylijskie rosną na drzewie o nazwie orzesznica wyniosła (Bertholletia excelsa). Jak sama nazwa wskazuje, orzechy brazylijskie rosną w Brazylii, ale jeszcze częściej występują w sąsiadującej z nią Boliwii – w lasach tropikalnych górnego dorzecza Amazonki.
Co ciekawe, orzech brazylijski, jaki znamy, to tylko jedno z około 20 nasion ukrytych w dużym owocu, którego waga dochodzi nawet do 2 kg.
Orzechy brazylijskie zawierają wyjątkowo dużo tłuszczu – nawet jak na orzechy – bo aż 67%. Niemniej jednak są to zdrowe tłuszcze: Po pierwsze jednonienasycone kwasy tłuszczowe, które obniżają poziom złego cholesterolu, a podnoszą poziom dobrego i po drugie kwasy omega-6, które również pozytywnie działają na układ krążenia.
Ale orzechy brazylijskie warto jeść nie tylko ze względu na zawartość zdrowych tłuszczów. Te duże i smaczne orzechy mają też wyjątkowo dużo potrzebnego nam mikroelementu – selenu. Dzięki selenowi enzymy mogą prawidłowo funkcjonować, a wolne rodniki są usuwane z naszego organizmu. Selen wspomaga też odporność i pracę tarczycy. Badania sugerują także jego działanie przeciwnowotworowe.
Czy wiesz, że jeden orzech brazylijski (5 g) pokrywa aż 175% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek?
Ale – uwaga – już cztery orzechy zawierają prawie tyle selenu, ile wynosi jego maksymalne bezpieczne dzienne spożycie. Dlatego nie przesadzaj z orzechami brazylijskimi, bo nadmiar selenu może prowadzić do chorób nowotworowych.
Kolejny powód, by nie przesadzać z orzechami brazylijskimi to stosunkowo wysoka zawartość w nich aflatoksyn – toksyn powstających z pleśni.
Niemniej jednak korzyści płynące z regularnego jedzenia orzechów (oczywiście nie przesadzając z ich ilością) znacznie przewyższają ewentualne zagrożenia. Dlatego jedzmy orzechy brazylijskie na zdrowie!
Tym bardziej, że orzechy jadane w niewielkich ilościach – mimo wysokiej zawartości tłuszczu – mogą wspomagać odchudzanie.