Tylko 3 z 19 przetestowanych kaszek dla niemowląt okazały się dobre. Wiele kaszek mleczno-zbożowych zawiera zbyt duże ilości cukru. To kształtuje złe nawyki żywieniowe już u najmniejszych dzieci. Poza tym badacze wykryli w niektórych kaszkach szkodliwe substancje. – W żywności dla niemowląt, w miarę możliwości, nie powinno być ich w ogóle – alarmują badacze.
W ramach testu 19 kaszek pojechało do laboratorium. Wśród nich zarówno kaszki do rozrobienia z wodą, jak i te w słoiczkach, gotowe do podania. Wśród przebadanych kaszek znalazły się między innymi produkty popularnych marek, takich jak Hipp czy Babydream z Rossmanna. Test przeprowadziła niemiecka konsumencka Fundacja Warentest. Co się okazało?
Wiele kaszek zawiera cukier, ale do niektórych producenci dodają go stosunkowo dużo. W jednej z kaszek – o smaku ciasteczkowym – aż 27% kalorii pochodziło właśnie z cukru, nie licząc cukru mlecznego!
Również inne – z pozoru zdrowe – składniki odpowiadają za słodki smak. Cztery kaszki do wymieszania z wodą zawierały dodatki owocowe o intensywnie słodkim smaku. Te dodatki, podobnie jak cukier, zupełnie niepotrzebnie zmieniają upodobania smakowe niemowląt. Maluszek naprawdę nie potrzebuje aż tak słodkich rzeczy, żeby mu smakowały.
Jeśli kupujesz dla dziecka gotową kaszkę, wybieraj te z jak najniższą zawartością cukrów.
Szkodliwe substancje
Substancje szkodliwe dla zdrowia badacze wykryli głównie w suchych kaszkach.
ARSEN
W dwóch produktach – w kaszkach ryżowych – znajdował się arsen. Jego zawartość co prawda nie przekraczała dopuszczalnej normy, ale, jak radzą eksperci, tych kaszek nie należy podawać dziecku codziennie.
CHLORAN
Dwie kolejne kaszki z testu zawierały chloran. Również zawartość tego związku nie przekraczała norm. Duże ilości chloranu mogą jednak ograniczać przyswajanie jodu przez organizm. Skąd taki związek w kaszkach dla dzieci? Eksperci przypuszczają, że może pochodzić ze środków dezynfekujących.
IZODODEKAN
Z kolei aż w 11 z 12 sypkich kaszek znajdował się izododekan, będący rozpuszczalnikiem stabilizującym. W trzech kaszkach jego ilości były podwyższone. Aktualnie nie jest znany wpływ tej substancji na zdrowie. Niemniej jednak w żywności takie rozpuszczalniki nie powinny występować.
ESTRY 3-MCPD
To substancje należące do chemicznych zanieczyszczeń żywności. Mogą powstawać podczas rafinowania tłuszczu i występują głównie w żywności wysokoprzetworzonej.
Wyniki testu
Wszystkie kaszki z testu pochodzą z rynku niemieckiego. Wśród sypkich kaszek badacze najwyżej ocenili kaszkę mleczną na noc Hipp. Zawierała ona tylko niewielką ilość cukrów i nie miała szkodliwych substancji.
Szkodliwe substancje wykryto w kaszkach:
Milupa kaszka zbożowa na noc, pełnoziarnista z owocami: Badacze wykryli w niej zawartość chloranu w ilości tuż poniżej normy dla produktów uzupełniających dietę. Ponadto znaleźli w niej niewielkie ilości estrów 3-MCPD.
Töpfer kaszka bio ryżowo-mleczna: Zawierała arsen w ilości tuż poniżej normy dla produktów uzupełniających dietę.
Alete mleczna kaszka na noc: Zawierała arsen w ilości tuż poniżej normy dla produktów uzupełniających dietę. Poza tym na etykiecie tej kaszki widnieje informacja o dodatku „naturalnego aromatu”, tymczasem w teście wykryto zawartość piperonalu, który – zgodnie z wiedzą badaczy – nie powstaje w sposób, który można by nazwać „naturalnym”. Eksperci z Fundacji Warentest skierowali w tej sprawie pytanie do producenta, lecz ten jak na razie nie udzielił żadnej odpowiedzi.
Rossmann Babydream kaszka mleczna na noc owies-jabłko: Badacze wykryli w niej zawartość chloranu w ilości tuż poniżej normy dla produktów uzupełniających dietę. Poza tym mimo że na opakowaniu widnieje jabłko, to badacze nie znaleźli w kaszce aromatu jabłkowego, tylko aromat o smaku jabłka. Na liście składników znajduje się informacja o dodatku „aromatu naturalnego”, tymczasem substancja aromatyzujących o nazwie 2–metylomaślan etylu (ethyl 2–methylbutyrate) nie zalicza się, zgodnie z wiedzą badaczy, do aromatów „naturalnych”.
Wśród gotowych kaszek w słoiczkach najwyższą ocenę otrzymała kaszka manna na noc Alnatura. Ma ona mało cukru, ale też bardzo mało żelaza, co badacze ocenili negatywnie.
Kaszkę manną Hipp na dobranoc oceniono dostatecznie. Zawiera bardzo mało żelaza i jodu. Za to nie ma zbyt dużo cukru.
Rossmann Babydream kaszka manna na dobranoc, wanilia – została oceniona miernie głównie ze względu na średnią zawartość cukru, bardzo małą ilość żelaza i małą ilość jodu, a także przez użycie słowa „wanilia” w nazwie produktu oraz zobrazowanie jej na etykiecie. Okazuje się bowiem, że zawartość wanilii w tej kaszce jest bardzo mała.
Co robić?
Postaraj się ograniczyć podawanie dziecku gotowych kaszek, zarówno do rozrabiania z wodą, jak i tych w słoiczkach. A jeśli już je kupujesz, zwracaj uwagę na to, aby miały jak najniższą zawartość cukrów na etykiecie.
Przygotowanie domowej kaszki wcale nie jest takie trudne, jak mogłoby się wydawać:
Domowa kaszka krok po kroku
Krok 1:
Zmiksuj na proszek płatki owsiane, żytnie, orkiszowe lub inne albo kaszę jaglaną. Możesz też użyć pełnoziarnistej kaszy manny.
Krok 2:
Do rondelka wlej 200 ml wody (jeśli karmisz piersią) albo mleka modyfikowanego.
Krok 3:
Odmierz 20 g przygotowanych płatków lub kaszy i wsyp do rondelka z wodą lub mlekiem, dokładnie mieszając.
Krok 4:
Zacznij podgrzewać, cały czas mieszając, żeby nie powstawały grudki. Gotuj ok. 3 minuty do uzyskania gładkiej konsystencji. Zdejmij z ognia.
Krok 5:
20 g dowolnych świeżych owoców przeciśnij przez praskę lub rozgnieć widelcem i dodaj do kaszki. Możesz też dodatkowo dorzucić trochę pure z ugotowanej marchewki, a w sezonie – z dyni lub cukinii.