Od najmłodszych lat słyszymy, że mleko jest szczególnie ważnym składnikiem diety dzieci i że dzięki niemu prawidłowo rozwijają się kości i zęby. Z drugiej jednak strony w ostatnim czasie nasiliły się głosy, że mleko krowie przynosi więcej szkód niż pożytku. Jak jest naprawdę? Czy dzieci powinny pić dużo mleka? Czy lepiej w ogóle im go nie podawać?
Zacznijmy od tego, że białko mleka krowiego może powodować alergię. Jej następstwem może być cukrzyca insulinozależna (zwana młodzieńczą). Dotyczy to jednak dzieci, które nie ukończyły pierwszego roku życia. A to dlatego, że mleko matki nie zawiera kazeiny, więc niemowlę nie potrafi jej strawić. Na taką alergię cierpi około 2-7% niemowląt. Większość dzieci wyrasta z niej, zanim osiągnie cztery lata.
Od kiedy mleko?
Pediatrzy zalecają nie wprowadzać mleka krowiego do diety dziecka w pierwszym roku życia. Dla najmłodszych konsumentów przeznaczone są specjalne mleka, w których białka zmodyfikowano tak, aby były przyswajalne przez dzieci, a skład przypominał mleko kobiece. Badania pokazują, że ryzyko wystąpienia cukrzycy u niemowląt karmionych takim mlekiem, jest mniejsze.
Objawy alergii na kazeinę są bardziej dotkliwe niż na nietolerancję laktozy. To między innymi egzema, kolka, biegunka, kaszel, wymioty. Picie mleka mimo alergii może prowadzić do powikłań zdrowotnych. Rodzice, którzy podejrzewają u swoich dzieci alergię na mleko, powinni potwierdzić to u lekarza.
Bogactwo białka
Mleko krowie jest rzeczywiście jednym z ważniejszych źródeł wapnia dla dzieci, ale nie niemowląt. Białka mleka pod względem wartości żywieniowej wynikającej z zawartości aminokwasów egzogennych (czyli nie wytwarzanych przez człowieka) są na drugim miejscu po najbardziej wartościowym białku jaja.
„