Człowiek potrzebuje wody. Nasze ciało składa się z niej w 50-70%. Bardzo ważne jest więc ciągłe uzupełnianie płynów w organizmie. Tylko ile trzeba pić? A ile będzie już zbyt dużo? Na temat picia krąży wiele mitów. My je rozwiewamy.
Mit 1: Pragnienie poczujemy odpowiednio wcześnie.
I tak i nie. Uczucie pragnienia odczuwamy dopiero wtedy, kiedy straciliśmy już sporą ilość wody z organizmu. W dodatku nawet wtedy nie zawsze można polegać na sygnale w postaci pragnienia. To dotyczy szczególnie osób w starszym wieku, a także wszystkich innych w upalne dni lub podczas dużego wysiłku – czyli właśnie wtedy, kiedy duża ilość wypijanych płynów jest wyjątkowo ważna. Dlatego pić należy regularnie w ciągu całego dnia – nie tylko podczas posiłków, ale i między nimi. W normalnych warunkach wystarczy od półtora do dwóch litrów dziennie. Kiedy jednak w grę wchodzi duży wysiłek fizyczny, na przykład sport, dobrze jest wypić dużo jeszcze przed jego rozpoczęciem. Planujesz udział w maratonie? W takim razie powinieneś zacząć dostarczanie dużych ilości płynów swojemu organizmowi już na dzień przed biegiem, a potem nieustannie je uzupełniać. Przed samym startem wystarczy wypić pół litra płynu, a podczas biegu trzeba robić przerwy na „zatankowanie” wody mniej więcej co 20-40 minut.
Mit 2: Za dużo wypić się nie da.
A jednak. Przede wszystkim osoby cierpiące na choroby serca i nerek muszą zasięgnąć porady lekarza co do ilości napojów, jakie mogą dziennie spożywać. Wśród maratończyków zdarzają się nawet przypadki przewodnienia organizmu, które niekiedy prowadzą nawet do śmierci. Jak to możliwe? Otóż winna tu jest zbyt duża ilość czystej wody dostarczonej organizmowi przy jednoczesnym braku soli. Pediatrzy doskonale znają problem nadmiernego nawodnienia ciała również u małych dzieci – kiedy te dostają przez dłuższy czas na przykład o litr płynów dziennie więcej, niż potrzebują. To może się zdarzyć, gdy pokarm podawany z butelki jest zbyt rozcieńczany – wtedy muszą wypić go więcej, zanim będą syte. To jednak na szczęście rzadkie przypadki.
Mit 3: Dwa litry dziennie – to po prostu za dużo.
Nie. Przeciętnie właśnie tyle powinniśmy wypijać. Dlaczego? Dorosły człowiek traci codziennie około trzech litrów wody wraz z moczem, stolcem, potem oraz wydychanym powietrzem. To trzeba uzupełniać. Średnio 300 ml wody pochodzi z procesów utleniania zachodzących w naszym ciele. Niemal litr wody dostarczamy organizmowi wraz z tym, co zjadamy. Ile pozostaje do wypicia? Około półtora do dwóch litrów – tyle waśnie powinien wypijać dorosły człowiek w normalnych warunkach. Oczywiście liczy się również, co jemy: arbuz, ogórek czy pomarańcza składają się głównie z wody – to też weźmy pod uwagę.
Mit 4: Kawy nie traktuje się jako płynu.
Nieprawda. Kawa i herbata, a ściślej zawarta w nich kofeina, wprawdzie działają odwadniająco, a przy okazji usuwają z organizmu również duże ilości soli, ale ciało osoby przyzwyczajonej do kofeiny odpowiednio się przestawia. Efekt? Po krótkim czasie bilans płynów i soli w organizmie znów jest prawidłowy. I naprawdę nie trzeba wypijać szklanki wody po każdej kawie.
Mit 5: Picie pomaga podczas odchudzania.
Tak, ale jest jeden warunek: tylko jeśli pijemy napoje niskokaloryczne. Duże ilości wypijanych płynów pomagają przy odchudzaniu przede wszystkim dlatego, że to konieczne dla prawidłowej przemiany materii i dobrego samopoczucia, mniej istotnym powodem jest natomiast zapełnianie żołądka płynami. Może się zdarzyć, że niektóre osoby odczuwają mniejszy głód, kiedy dużo piją – w końcu przez krótki czas żołądek jest pełen. Jeżeli mniej jemy, musimy jednocześnie pić więcej niż zwykle, aby nerki mogły w prawidłowy sposób usuwać szkodliwe produkty przemiany materii. W diecie brakuje bowiem wtedy wody pobieranej normalnie z jedzeniem. Podczas odchudzania lepiej unikać alkoholu. Dlaczego? Nasz organizm spala alkohol na samym początku, zanim zacznie spalać tłuszcz. Poza tym alkohol pobudza apetyt.
Mit 6: Picie to podstawa, niezależnie od tego, co się pije. Kalorie z napojów się nie liczą.
To byłoby zbyt piękne… Wiele napojów, którymi tak lubimy gasić pragnienie, w tym również soki owocowe, bywają bardziej kaloryczne, niż różnego rodzaju lemoniady i napoje gazowane. Wraz z puszką napoju typu cola pochłaniamy 150 kcal, a z litrem aż 450. To prawie ¼ dziennego zapotrzebowania, jeśli przyjąć, że dzienna dawka to 2000 kcal. Podobne ilości kalorii wypijamy wraz z sokami: pomarańczowym lub jabłkowym. Kalorie pochodzą w nich głównie z cukru, nieważne, czy jest to fruktoza – cukier pochodzący z owoców czy też dodana sacharoza, jak w niektórych napojach. Zresztą słodkie napoje kiepsko gaszą pragnienie. Najlepiej więc soki rozcieńczać wodą mineralną – wypijemy znacznie mniej kalorii.
Mit 7: Piwo wzmaga pragnienie.
Może i wzmaga, a przy okazji zaokrągla brzuch. Piwo ma bowiem mniej więcej tyle samo kalorii, co cola: 45 w 100 ml. Ale – uwaga – jeszcze bardziej tuczące jest wino białe i czerwone: mają po 70 kcal w 100 ml. Piwo niskokaloryczne też nie jest dobrym pomysłem dla osób na diecie. Często ma niewiele mniej kalorii, niż zwykłe piwo. Lepiej już wybierać piwo bezalkoholowe.
Mit 8: Tylko woda naprawdę nawadnia.
Oczywiście woda, jako napój bez kalorii, jest zawsze godna polecenia. Ale czy jest ona lepsza od innych napojów, jeśli chodzi o działanie nawadniające? Organizm pobiera wodę już z jelita, po strawieniu, a błonie śluzowej jelita jest całkowicie obojętne, czy płyn ten pochodzi ze strawionego warzywa, z wina czy też z kawy. Dla prawidłowego funkcjonowania organizmu istotna jest tylko zawarta w nim ogólna ilość wody z rozpuszczonymi w niej solami mineralnymi, czyli elektrolitami.