Noszenie rajstop to dla wielu kobiet prawdziwa trauma, ale niestety w wielu przypadkach i konieczność. Od jakości rajstop bardzo zależy komfort ich noszenia. Jak się okazuje, często nie ma co na nią liczyć.
Blisko 40% partii wyrobów pończoszniczych skontrolowanych wiosną tego roku przez Inspekcję Handlową miało różnego rodzaju nieprawidłowości. Najczęściej powtarzające się (52%) to niezgodność rzeczywistego składu surowcowego z deklarowanym i nieprawidłowe oznakowanie (35%). Blisko 8% zbadanych partii rajstop nie spełniało wymogów jakościowych. Wyniki wskazują wyraźnie, że najwięcej nieprawidłowości ujawniono wśród partiach wyrobów z importu.
Barwniki już nie są problemem
Na szczęście skontrolowane rajstopy okazały się bezpieczne dla swoich właścicielek. Wszystkie partie poddane badaniom laboratoryjnym spełniały wymagania bezpieczeństwa dotyczące zawartości wolnego lub uwalniającego się formaldehydu oraz amin. Te związki chemiczne mogące pojawić się w składzie rajstop pełnią funkcję barwników. Dziś konsumentki mogą się więc czuć bezpieczniej, kiedy zakładają rajstopy. Bezpieczniej niż jeszcze cztery lata temu, kiedy to „Świat Konsumenta” (nr 4/2004) opublikował wyniki testu 40 marek rajstop ze sklepów w Niemczech i w Polsce. Wszystkie rajstopy, które wybrano do tego testu były czarne, a więc farbowane. Wśród rajstop zakupionych w Niemczech tylko jedne zawierały niewielkie ilości barwników, które mogą szkodzić osobom wrażliwym. Niestety aż w czterech spośród sześciu produktów, które do testu zakupiono na rynku polskim, wykryto ślady barwników mogących być powodem alergii.
Puszczone oczko
Wytrzymałość polskich rajstop z testu z 2004 r. też nie wypadła zbyt dobrze – żaden produkt nie otrzymał oceny dobrej. Zresztą większość niemieckich rajstop nie była lepsza: tylko pięć z 40 par przeszło test na wytrzymałość z wynikiem dobrym. Dwa produkty otrzymały najniższą ocenę – niedostateczną – ponieważ najszybciej się dziurawiły i powstawały na nich oczka, na przykład kiedy czubek lub pięta rajstop tarły o wnętrze buta. Ponadto zbadano, czy w rajstopach, w których powstała dziura na przykład od dotyku paznokcia palca stopy, pójdzie oczko i gdzie się zatrzyma. Dobre rajstopy są tak tkane, że oczko nie przejdzie na przykład z części majtkowej na nogę. Tylko w dziewięciu z 40 testowanych rajstop zatrzymywanie się oczka oceniono dobrze – w żadnych zakupionych w Polsce.
W aktualnych badaniach Inspekcji Handlowej również wzięto pod lupę odporność rajstop, między innymi na tarcie. Sprawdzono też, czy rajstopy zmieniają swoje wymiary po praniu, czy wyjęte z pralki są przebarwione oraz czy przebarwiają je pot i woda. W tych badaniach nieprawidłowości ujawniono w 48% skontrolowanych produktów.
Rajstopy tworzą nogi
To, w jakich rajstopach nogi wyglądają najlepiej, każda kobieta odczuwa inaczej. Niektóre wolą, gdy skóra prześwituje przez nitki przędzy, inne szukają rajstop z połyskiem, jeszcze inne wybierają matowe. Kiedy kupujemy rajstopy, warto poprosić o otworzenie opakowania i obejrzeć ich fakturę. Czasem bowiem w sklepie wystawione są rajstopy modelowe, które mogą się różnić od tych w opakowaniach. Ostrożnie rozciągnijmy rajstopy na dłoni, żeby przyjrzeć się przędzy.
Obejrzenie rajstop podczas kupowania jest ważne również z innego powodu – nie zawsze informacje podane na opakowaniu są rzetelne i prawdziwe. Inspekcja Handlowa zwróciła uwagę na fakt, że niektóre wyroby pończosznicze miały niepełne lub błędne oznakowanie. Brakowało na przykład istotnych informacji dotyczących składu surowcowego albo nazwy wyrobu. Studiując etykiety rajstop możemy zostać wprowadzeni w błąd, ponieważ producenci stosują niekiedy niewłaściwe nazewnictwo włókien. Co więcej, podają sprzeczne informacje o sposobie konserwacji na etykiecie i na wszywce informacyjnej. Na przykład na etykiecie jednego z produktów umieszczono napis: „prać w temperaturze 30ºC”, natomiast znak graficzny informował: „prać w temperaturze 40ºC”.
Na pewno nogi nie będą wyglądały atrakcyjnie w rajstopach z plamami czy spuszczonymi oczkami – a takie pary również zostały wykryte podczas kontroli IH.
Trudne dopasowanie
Właściwe dopasowanie rozmiaru rajstop bywa niełatwe samo w sobie, nie mówiąc już o przypadkach, w których wymiary rajstop podane na opakowaniu znacznie odbiegają od stanu faktycznego. Jak wynika z kontroli, na takie właśnie wadliwe rajstopy można trafić w sklepach. Inspektorzy odnotowali na przykład różnice w wymiarach od 4 do 6 cm między półparami podkolanówek i rajstop. Zdarzało się też, że deklarowana na etykiecie długość stopy wynosiła 29-30 cm, tymczasem w rzeczywistości miała jedynie 25-26 cm. Nie zdziwmy się więc, gdy zakupione przez nas rajstopy okażą się za ciasne.
Wybór dobrych rajstop może więc wydawać się naprawdę trudny w świetle wyników kontroli tych wyrobów. Podczas kupowania rajstop pamiętajmy jeszcze o jednym: tutaj nie zawsze wyższa cena świadczy o lepszej jakości. Potwierdził to nasz test z 2004 r.: często rajstopy tanie biły na głowę drogie marki.