Wraz z nadejściem jesiennych chłodów zaczynają atakować nas wirusy grypy. Gorączka, katar, kaszel, ból głowy i mięśni – większość z nas zna te nieprzyjemne objawy. Ale grypa nie musi ograniczać się tylko do nich. Bywa, że kończy się poważnymi powikłaniami, a nawet śmiercią.
W Polsce co roku choruje na grypę nawet kilka milionów ludzi. Umiera od kilkudziesięciu do nawet kilku tysięcy z nich – w wyniku powikłań. Na całym świecie co roku na grypę choruje 100 mln ludzi, z czego umiera od 500 tys. do 1 mln.
Metoda na grypę
Według danych Państwowego Zakładu Higieny szczyt zachorowań na grypę przypada na okres od stycznia do marca. Ale sezon grypowy zaczyna się już w listopadzie. Co zrobić, żeby nas grypa ominęła? Najlepszą metodą walki z tą chorobą jest zapobieganie. A najlepszą metodą zapobiegania jest szczepienie. Od roku 2007 liczba zachorowań w Polsce stale rośnie. Tymczasem liczba chętnych do szczepienia się przeciw grypie z roku na rok spada. W Polsce liczba szczepień przeciw grypie jest jedną z najniższych w całej Europie – na przykład w sezonie 2010/2011 wynosiła jedynie 5%.
Zaszczepić przeciw grypie może się prawie każdy. Jednak zawsze powinien o tym zadecydować lekarz. Wskazane jest, aby szczepiły się osoby należące do grupy podwyższonego ryzyka, czyli: ludzie po 50. roku życia, cierpiący na przewlekłe choroby układu krwionośnego lub oddechowego, na niewydolność nerek, po transplantacjach – krótko mówiąc wszyscy, u których infekcja spowodowana przez wirusy grypy może zaostrzyć istniejącą już chorobę.
Natomiast na grypę nie powinny szczepić się: kobiety w pierwszych trzech miesiącach ciąży oraz dzieci, które jeszcze nie skończyły pół roku. Poza tym osoby uczulone na białko jaja kurzego czy na pewne antybiotyki, których używa się podczas produkcji szczepionki. Jeżeli mamy gorączkę, jesteśmy zainfekowani albo zaczęły nam dokuczać inne choroby, szczepienie trzeba odłożyć na później.
Łagodzi objawy
Szczepienie przeciw grypie nie uchroni nas całkowicie przed chorobą, ale nawet jeśli mimo szczepienia zachorujemy, to będzie ona miała lżejszy przebieg, a co najważniejsze, zminimalizujemy możliwość wystąpienia groźnych powikłań. Szczepionka chroni jednak tylko przed wirusem grypy, nie zapobiegnie natomiast przeziębieniu.
Szczepionka taka jest bezpieczna – nie można od niej zachorować na grypę. Zgodnie z wymogami WHO na całym świecie stosuje się bowiem szczepionki inaktywowane, czyli martwe. Skutki uboczne – owszem – mogą niekiedy wystąpić. Należą do nich: obrzęk, zaczerwienienie i ból w miejscu wstrzyknięcia, a także gorączka, osłabienie i bóle głowy. Objawy te mogą wystąpić do 48 godzin od szczepienia, ale zwykle szybko mijają.
Bariera przekroczona
Wirus grypy może zmieniać swą naturę. Dlatego naukowcy co roku uaktualniają skład szczepionki. Szczepienie trzeba powtarzać co sezon. Zdarzało się, że ludzie zakażali się grypą od zwierząt. Tak było na przykład w 1997 roku w Hongkongu, kiedy to śmiercionośny szczep wirusa grypy przekroczył barierę gatunkową i stał się niebezpieczny nie tylko dla kurcząt, ale i dla ludzi. Nigdy przedtem wirus ptasi nie zakażał człowieka. Był to pierwszy i jedyny taki przypadek. Aby zapobiec epidemii, wybito niemal cały drób. Zachorowało 18 osób, sześć z nich zmarło. Ci ludzie, którzy mieli przeciwciała wirusa, przeżyli. To kolejny argument za zaszczepieniem się przeciw grypie. Taka szczepionka dałaby nam większe szanse w walce z wirusem grypy przekraczającym barierę gatunkową.
Podczas ataku słynnej grypy hiszpanki z lat 1918-1919 wirus również przekroczył barierę gatunkową i ludzie zaczęli zakażać się od świń. Hiszpanka pochłonęła 20 mln ofiar.
W Polsce najgroźniejsza epidemia grypy miała miejsce w 1971 roku. Objęła ponad 5 mln osób; zmarło wtedy 25 tys. ludzi.
Przechytrzyć grypę
Na grypę warto się zaszczepić również dlatego, że nie ma na tę chorobę skutecznego leku. Antybiotyki na grypę nie działają, a leki dostępne bez recepty nie uchronią przed nią, mogą tylko złagodzić jej przebieg. Jedyna rada to leżeć w łóżku i dużo pić. Dlatego szczepionki są najskuteczniejszą ochroną przed grypą i jej powikłaniami. Ale i one nie dają nam stuprocentowej pewności, że nie zachorujemy. Ich skuteczność lekarze oceniają na 70%-90%, co oznacza, że taki odsetek osób zaszczepionych osiąga pełną ochronę przed zachorowaniem.
W porównaniu z innymi szczepionkami, szczepionka przeciwgrypowa nie jest rewelacyjna, dlatego że trzeba ją powtarzać. Niektóre szczepionki, szczególnie żywe, dają bardziej długotrwałą odporność. Natomiast te, do których wprowadza się same antygeny, trzeba stosować częściej.