Czy w dzisiejszych czasach podboju kosmosu, odkryć naukowych i powszechnego dostępu do wiedzy, można jeszcze wierzyć we wróżki? Jak najbardziej. Tłok w gabinetach wielkomiejskich wróżek czy na targach medycyny niekonwencjonalnej i dobitnie przekonuje, że i dziś nie brak ludzi, którzy ciągle wierzą w cuda.
Wróżki XXI w. w niczym nie przypominają postaci z bajek i legend. Nie mieszkają w lesie, w chatce na kurzej łapce, tylko w Warszawie, na Marszałkowskiej lub w Alejach. Nie wróżą z fusów, a z komputera z dostępem do internetu. Reklamują się w mediach i na przystankach. Przepowiadają przy pomocy poczty elektronicznej i sms-ów. Wróżka XXI w. to nie wiejska baba z obowiązkową brodawką na nosie, lecz często młoda, atrakcyjna kobieta, pani doktor z dyplomem.