Czym dla głównej grupy trzymającej władzę jest dorobek speckomisji sejmu RP, tym dla wielu macek tej samej ośmiornicy są owoce wytężonej pracy dziennikarzy specjalizujących się w sprawach zagrożeń zdrowia.
Gnijąca od głowy każdego z kolejnych ministrów sprawiedliwość rzeczywiście stała się ostoją III Rzeczpospolitej Skorumpowanej, stąd Polak nie może liczyć na ochronę swoich interesów przez powołane w tym celu rozliczne służby kontroli i nadzoru. Można powiedzieć, że i ta dziedzina życia publicznego uległa cichej prywatyzacji. Śledztwo dziennikarza prywatnej stacji telewizyjnej lub gazety z powodzeniem zastępuje gnuśne „planowe” działania głównych inspektorów marnotrawnie dysponujących powierzonymi im siłami i środkami.