Wydaje się, że typowe lumpeksy ze stertą ubrań (często brudnych i podartych) i smrodem stęchlizny odeszły do lamusa. Ich miejsce zajęły sklepy z odzieżą na wieszakach, nierzadko przypominające ekskluzywne butiki. Skąd te zmiany? Kim są dzisiejsi klienci taniego ciuszka? I dlaczego nimi są?