Zagrał prawie 30 ról filmowych. Występuje również na deskach warszawskich teatrów. Za to na zakupach raczej go nie spotkamy. Jak mówi, szkoda mu czasu na przebieranie w produktach.
Spotykamy się w warszawskim Teatrze Małym. Już na samym wstępie Wojciech Malajkat zaznacza, że zakupy robi rzadko, więc nic ciekawego nie powie. A jednak…
Rozmawiamy w teatralnej garderobie. Mamy półtorej godziny do rozpoczęcia „Śmierci komiwojażera” z Malajkatem w roli syna tytułowego bohatera.
Świat Konsumenta: Już wiem, że nie jest Pan amatorem zakupów. Dlaczego?
Wojciech Malajkat: Średnio mnie to podnieca – nie lubię chodzić po sklepach. Jak mam zrobić zakupy, to wiem, co mam kupić: po prostu kupuję i wychodzę. Przebieranie w rzeczach, produktach – nie, nie, szkoda mi na to czasu.
ŚK: Ale musi Pan coś jeść, w coś się ubierać…