0,00 zł

Brak produktów w koszyku.

Strona głównaArtykułyKredyt na Święta

Kredyt na Święta

Opublikowano:

Autopromocja

spot_img

Nieuchronnie zbliżają się Święta. Odczuwamy to szczególnie przechadzając się ulicami. Atakują nas przepięknie przystrojone, kolorowe, mrugające do nas skwapliwie wystawy sklepowe. Bogactwo promocji, ofert, produktów. Sklepy wprost prześcigają się w tym, by zdobyć jak największą liczbę klientów, czyli nas konsumentów. Ich prawo, mamy w końcu wolny rynek, ale… Co w przypadku, gdy nie wystarcza nam gotówki w portfelu, a konto świeci pustkami?

Naprzeciw tym potrzebom rynkowym wychodzą ze swoją bogatą ofertą banki i instytucje parakredytowe. Aby kupić wymarzony prezent, zaskoczyć ukochanego, czy zrobić przyjemność najbliższej osobie, wystarczy, że wyciągniemy rękę, a bank na pewno w swojej ofercie coś dla nas ciekawego znajdzie.

„Gotówka w 15 minut”, „decyzja kredytowa w minutę”, „kredyt na dowód”, „kredyt zero procent” – to cytaty z reklam. Jest w czym wybierać. Do tego już zdecydowanie najczęściej nie musimy udawać się do oddziału banku, by taki kredyt uzyskać. Wystarczy, że złożymy wniosek przez internet albo podpiszemy umowę bezpośrednio u sprzedawcy, kupując dany towar. Uważajmy jednak. Nie warto wierzyć reklamom: Kredyt z najniższym oprocentowaniem, kredyt zero procent niekoniecznie muszą być najtańsze.

Drogi konsumencie, nim dokonasz tych wymarzonych zakupów na kredyt, zwróć uwagę na parę niezmiernie ważnych elementów:

  • Nie wolno podpisywać umów niewypełnionych, tzw. in blanco. Może się bowiem zdarzyć, że potem pewne dane zostaną dopisane bez naszej wiedzy i trudno nam będzie to wszystko wyjaśnić.
  • Musimy zawsze uważnie przeczytać umowę kredytową, regulamin i taryfę opłat i prowizji. Jest to ogromnie ważne, ponieważ w treści umowy mogą się znajdować zapisy niekorzystne dla konsumenta a nawet takie, których byśmy się nie spodziewali. Na przykład w treści umowy pojawi się zgoda na zawarcie dodatkowej umowy i wydanie karty kredytowej albo ubezpieczenie assistance, a tymczasem nie posiadamy nawet samochodu.
  • Zawsze możemy wypełnioną i gotową – przeznaczoną dla nas – umowę kredytową zabrać do domu i spokojnie przeczytać, a na jej podpisanie umówić się dzień później.
  • Musimy ocenić koszty kredytu, przed podpisaniem umowy. Jak tego dokonać? Przede wszystkim oferujący nam kredyt przedsiębiorca ma obowiązek w umowie kredytowej zawrzeć wszystkie koszty i opłaty, do których poniesienia będziemy zobowiązani. Musi więc wskazać wartość opłaty przygotowawczej, ubezpieczania, zabezpieczenia kredytu, prowizji, oprocentowanie (ile zapłacimy w przeciągu całego kredytowania kredytu), opłaty za prowadzenie rachunku, wynagrodzenie itp. Te wszystkie koszty dodatkowo powinny być zsumowane (z wyjątkiem kosztów ubezpieczenia i zabezpieczenia kredytu) i podane jako jedna wartość, tzw. całkowity koszt kredytu. Obowiązkiem kredytodawcy jest również wskazanie nie tylko w umowie, ale i w reklamach dotyczących kredytu Rocznej Rzeczywistej Stopy Oprocentowania (tzw. RRSO). Wartość ta, wyrażona w procentach, przedstawia nam realnie, ile będzie nas kosztował dany kredyt w całym okresie kredytowania. I tak na przykład bank udziela nam kredytu 10 tys. zł, proponuje oprocentowanie 4,5%. Wydaje nam się, że to bardzo atrakcyjna propozycja, ale… po doliczeniu innych kosztów, okazuje się, że RRSO wynosi 30%. Czyli rocznie płacić za ten kredyt będziemy 30% kwoty zadłużenia.
  • Nominalne oprocentowanie kredytu nie może przekroczyć czterokrotności wysokości kredytu lombardowego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski tzn. górna granica jest określona i kredytodawca nie może wyżej oprocentować kredytu konsumenckiego. Dane dotyczące aktualnej wartości oprocentowania kredytu lombardowego możemy znaleźć na stronie www.nbp.pl, wystarczy pomnożyć go przez cztery.
  • Kupując towary w sklepie kredytowane przez bank współpracujący ze sprzedawcą, zwróćmy uwagę, czy dawana nam do podpisu umowa nie jest kredytem odnawialnym. Jest to bardzo ważne. Kredyt standardowy, czyli taki, w którym pożyczamy określoną kwotę środków pieniężnych, bank po doliczeniu kosztów i oprocentowania, rozkłada na konkretne raty, które zobowiązani jesteśmy spłacać co miesiąc. Natomiast kredyt odnawialny to określony w umowie limit środków pieniężnych, do którego bank pozwala nam zaciągać zobowiązania. Najczęściej taki kredyt zawiera więcej opłat, jak i zazwyczaj wydawana jest do tego rodzaju kredytów karta kredytowa. Raty musimy płacić minimalne, wskazane w umowie, i to zawsze raz w miesiącu w konkretnym dniu. Nie możemy więc dokonać zapłaty za dwa miesiące z góry.
  • Uważajmy również na kredyt „zero procent” . Musimy zdać sobie sprawę, że bank jest przedsiębiorcą i na udzielaniu nam kredytu musi jakoś zarobić. Wobec tego – jak będzie niskie oprocentowanie, to będą wysokie inne koszty. Konsument powinien też mieć świadomość, że kredyt bez oprocentowania i innych kosztów wyłączony jest spod regulacji ustawy o kredycie konsumenckim. W związku z tym nie będzie mógł skorzystać z uprawnień, jakie daje mu ta ustawa.
  • Kredyt przeznaczony na nabycie w sklepie określonej rzeczy i usługi powinien wskazywać wyraźnie towar lub usługę, jaką kupujemy oraz kwotę gotówki, jaką wpłacamy, o ile to robimy.
  • Może się również zdarzyć, że już podpisana przez nas umowa dopiero kierowana jest do banku, następnie podpisywana przez bank i odsyłana do nas z powrotem. W takim wypadku, kiedy kredytodawca nie doręcza konsumentowi egzemplarza umowy w chwili jej zawarcia, jest zobowiązany wręczyć nam nie podpisany egzemplarz informacyjny umowy całkowicie odpowiadający jej treścią. Ponadto niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie siedmiu dni od daty zawarcia umowy, powinien doręczyć konsumentowi podpisany przez strony jej egzemplarz.
  • Jeżeli już podpiszemy umowę kredytu, a w domu stwierdzimy, że popełniliśmy błąd i mogliśmy wybrać inną ofertę bądź chcemy z niego po prostu zrezygnować, możemy od umowy kredytu odstąpić w terminie 10 dni od daty jej podpisania. W tym celu musimy na adres kredytodawcy, wskazany w umowie, wysłać oświadczenie o odstąpieniu od zawartej umowy kredytu. Do umowy kredytu powinien być załączony gotowy formularz, wtedy go wypełniamy i odsyłamy kredytodawcy. Odstąpienie od umowy będzie nas kosztowało utratę opłaty przygotowawczej i opłaty zawiązanej z zabezpieczeniem kredytu.
  • Gdy kupujemy jakiś towar na kredyt w sklepie (nie np. przez internet czy poza lokalem przedsiębiorstwa) i chcemy odstąpić od umowy, pamiętajmy o tym, że rezygnacja w ciągu 10 dni jest skuteczna wobec zawartej przez nas umowy o kredyt konsumencki, ale nie umowy sprzedaży towaru lub usługi. Co oznacza, że z kredytu zrezygnujemy, ale za towar będziemy musieli jednak sprzedawcy zapłacić z innych pieniędzy, gdy go nie przyjmie z powrotem. A nie musi, nie ma przepisów prawnych, które nakazywałyby sprzedawcy przyjęcie z powrotem towaru od konsumenta. Czyli odstąpienie od umowy kredytowej nie jest skuteczne wobec umowy sprzedaży.

Najważniejsza w naszych zakupach zawsze jest rozwaga, szczególnie gdy zamierzamy dokonać zakupu na kredyt. Zastanówmy się dwukrotnie, czy na pewno taki zakup jest nam potrzebny, ponieważ umowa kredytowa czy pożyczka to poważne zobowiązanie, które pozostanie z nami na długo po tym, jak minie magia Świąt.

Podstawa prawna: Ustawa prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r. (DzU z 2002 r., nr 72, poz. 665, z późn. zmianami.); Ustawa o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dnia 7 lipca 2005 r. (DzU z 2005 r. nr 157, poz. 1316); Ustawa Kodeks cywilny z dnia 23 kwietnia 1964 r. (DzU nr 16, poz. 93 z późn. zmianami); Ustawa o kredycie konsumenckim z dnia 20 lipca 2001 r. (DzU z 2001 r. nr 100, poz. 1081 z późn. zmianami).

Najnowsze Artykuły

WIĘCEJ PODOBNYCH

Rodzynki nafaszerowane pestycydami

3 MARKI RODZYNKÓW W TEŚCIE: Wszystkie rodzynki z testu zawierają pozostałości pestycydów. W każdych...

Chemia w jogurcie – test

9 JOGURTÓW W TEŚCIE: Jogurt to zdrowe bakterie, dobre źródło białka i wapnia. Sprawdziliśmy,...

Test opon letnich: Wiele dobrych, jedne niebezpieczne

17 OPON LETNICH W TEŚCIE: Dobre opony letnie muszą skutecznie hamować na mokrej i...