Drobiazgi, ot małe przyjemności, mogą mieć cenę przeciwnie proporcjonalną do ich rozmiarów. Nie każdego na nie stać, ale jeśli już ktoś może sobie na nie pozwolić, nie patrzy na metkę z ceną. Nie ma też większego znaczenia, co kupuje: zegarek, biustonosz, krawat, komórkę czy szminkę. Liczy się tylko jedno: im więcej diamentów, złota, karatów tym lepiej.