Konsumenci muszą być czujni na każdym kroku. Okazuje się, że również podczas przeglądania gazetek reklamowych, tak chętnie wykorzystywanych przez sklepy do zachęcenia klientów, aby odwiedzili ich przybytek.
Gazetki promocyjne budzą zainteresowanie konsumentów, nie zawsze jednak rzetelnie informują o ofercie sklepu. Jakie czyhają w nich pułapki?
Zapraszamy – podwyżka!
Gazetki sieci handlowych informują o ofercie i zapraszają do ich odwiedzenia. Obowiązkiem sklepu jest dostarczenie konsumentowi pełnej i rzetelnej informacji. Często bowiem tylko na jej podstawie podejmujemy decyzje zakupowe. Jak wynika z praktyki Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, najczęstsze uchybienia dotyczące ulotek sieci handlowych, wiążą się z nierzetelnym informowaniem o zasadach akcji promocyjnych. Jeśli jakiś produkt dostępny jest po obniżonej cenie, konsument powinien poznać zarówno jej wysokość przed obniżką, jak i aktualną. Tymczasem jako stare ceny podawane są albo nigdy nieobowiązujące, albo identyczne jak dotychczas, a bywa i tak, że w promocji są… wyższe niż przed jej organizacją.
Oto dwa przykłady z życia wzięte: Ostatnio zakończyły się postępowania UOKiK-u, który kwestionował praktykę wprowadzania konsumentów w błąd w gazetkach reklamowych sieci Kaufland i Stokrotka. Urząd ustalił, że prezentowane w ofercie obniżki procentowe w rzeczywistości były znacznie mniejsze. Kaufland informował na przykład o obniżeniu ceny sera mozzarella o 21%, podczas gdy w rzeczywistości obniżka wynosiła jedynie 9%. Komu nie zdarzyło się, że sięgnął po towar z półki z wywieszką informującą o promocji, a potem przy kasie okazywało się, że kupił produkty promocją nieobjęte? Takie nieuczciwe działania sklepów także odnotował UOKiK. Ponadto w sklepach uwidaczniano ceny niezgodne z tymi, które zostały zakodowane w kasach fiskalnych i czytnikach – to już praktycznie codzienność dla konsumentów kupujących w hipermarketach. Zdarzało się również, że wartości podawane w gazetkach jako obowiązujące przed promocją były zawyżane – sieć Stokrotka informowała na przykład, że cena herbaty przed obniżką wynosiła 4,79 zł, podczas gdy w rzeczywistości było to 4,59 zł.
To nie jedyne postępowania dotyczące informacji zawartych w ulotkach reklamowych. W ubiegłym roku Urząd zakwestionował także działania wrocławskiej spółki Neonet, które polegały na zastrzeganiu w gazetkach promocyjnych prawa do zmiany ceny oferowanego towaru i błędów edytorskich. Firma informowała też, że produkty prezentowane na zdjęciach mogły się różnić od dostępnych w sprzedaży.
W konsumencie siła
Konsumenci, którzy uznają, że gazetki reklamowe wprowadziły ich w błąd, mogą indywidualnie pociągnąć przedsiębiorcę do odpowiedzialności na podstawie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Ustawa zapewnia możliwość skutecznego egzekwowania praw przed sądem – to na przedsiębiorcy leży ciężar udowodnienia, że nie doszło do złamania prawa.