Tworzą je tysiące ludzi z całego świata, nie biorąc za swoją pracę ani grosza. Microsoft i inne wielkie koncerny robią wszystko, by je zniszczyć. Są darmowe i dostępne z każdego miejsca na Ziemi, a nad ich fenomenem zastanawiają się najwybitniejsi socjologowie świata. To nie futurystyczna wizja nowej rzeczywistości, ale obraz istniejącej idei Otwartego Oprogramowania.
Jednym z najsilniejszych argumentów przemawiających na korzyść programów Open Source jest cena. Wystarczy proste zestawienie: najpopularniejszy obecnie system Microsoft Windows kosztuje w najtańszej wersji 720 zł. Otwarty Linux jest natomiast zupełnie darmowy. Można go pobrać z tysięcy stron internetowych w wersjach dopasowanych do potrzeb początkujących i zaawansowanych, a także firm oraz zwykłego, domowego użytku